W klasie 3a uczniowie mieli okazję poznać od podszewki pracę nauczyciela. W ciągu dwóch szkolnych dni dzieci po kolei wcielały się w rolę nauczyciela i prowadziły lekcje z edukacji polonistycznej, przyrodniczej i matematycznej.
Pani wychowawczyni zaś siadała w ławce razem z trzecioklasistami i uczyła się z nimi. Był to ciekawy i bardzo pouczający eksperyment. Uczniowie po swojej "lekcji" dzielili się tym, co odkryli "po drugiej stronie", co było trudne, a co dawało im radość. Okazało się, że utrzymanie dyscypliny w klasie nie jest wcale proste, że błogosławieństwem dla klasy i nauczyciela jest spokój. Uczniowie, którzy prowadzili klasę, w banalnej, jak wydawałoby się, czynności czytania, stwierdzali, ze trudno być skoncentrowanym cały czas i sprawiedliwie przydzielić tekst, by nikt nie czuł się potraktowany niesprawiedliwie. Prowadzący matematykę poczuli się przytłoczeni tym, ze każdy uczeń chce odpowiadać, pisać na tablicy, a oni nie nadążają za tokiem swojej lekcji, Specjaliści od przyrody nie byli w stanie nadążyć za ilością pytań dzieci o kraje europejskie. Okazuje się, że z tej strony wszystko wygląda inaczej... i jest trudniejsze niż się na co dzień wydaje.
Były to bardzo ciekawe doświadczenia, ale oprócz nauczania, które przyniosło radość, dzieci jeszcze bardziej cieszyły się z tego, że mogą "posiedzieć" ze swoją panią w jednej ławce.
więcej zdjęć znajdziesz tutaj>>>